piątek, 13 stycznia 2012

Moje Przepisy - małe wyjaśnienie.

Dziś piątek i to w dodatku 13-tego, ale to sprawy dla astrologów a nie kuchcików.
KOCHANI miłośnicy kuchni.
Dostaję majle i zapytania ustne: dlaczego nie dodaję zdjęć do przepisów?
Zdaję sobie sprawę że fotografia jest pomocna i wiele więcej osób zaczęłoby robić wypieki z tych przepisów. Są jednak małe problemy natury prawnej. Każde zdjęcie jest "dziełem autorskim" czyli w myśl prawa skopiowanie go może odbyć się za zgodą autora. Czasem przepisy są od osób które już "odeszły" lub takie które sam odstałem od znajomych. Kto więc miałby "prawa autorskie" do tych zdjęć? Czasami otrzymuję przepis gdzie w dopisku nazwy widzę; "Babci Adzia" czy "Ojca", wiem że są to moje przepisy choć czasem zmienione. I o to właśnie chodzi. Niechaj przepisy to rozpowszechniają się jak ziemia długa i szeroka ku uciesze tych co pieką i konsumują. NIE ROSZCZĘ sobie jakichkolwiek praw do tych przepisów! Publikując je wyrażam CAŁKOWITĄ zgodę na korzystanie, kopiowanie i rozpowszechnianie jak się komu podoba ku chwale "dobrej kuchni".
A tak na wesoło - co odpowiedzieć na takie uwagi "robiłem wszystko jak ty a wyszło mi bardziej ciemne niż na twoim zdjęciu". Może kakao było mocniejsze, może czujnik temperatury jest w innym miejscu w moim piecu albo mam silniejszą lampę błyskową.
Dość żartów z żarcia. Odpowiem na każde pytanie, wątpliwość czy propozycję, proszę jednak pamiętać że odkrycia to dzieło przypadku. Czasem zapominając o jakimś składniku lub dodając inny możemy sami stworzyć wspaniały przepis na "coś" smacznego.
Wdzięczny za komentarze i sugestie. Pozdrowienia!

Jeść każdy musi - piec każdy może.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz